Tłumaczenie dokumentacji medycznej – artykuł o zachowaniu zdrowia

Home / Biuro tłumaczeń / Tłumaczenie dokumentacji medycznej – artykuł o zachowaniu zdrowia
czynniki wpływające na zdrowie a tłumaczenie dokumentów medycznych

Jak zachować zdrowie, prowadzące do szczęścia i długowieczności – wpływ stresu i emocji.

Salus – w języku łacińskim zdrowie, to najcenniejsze, co dostaliśmy od natury. Jan Kochanowski w swojej fraszce pisze o zdrowiu m. in. tak:

„Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego (…)”

Trudno nie zgodzić się z tym słynnym polskim poetą epoki renesansu. To prawda ponadczasowa.

Stres a choroby psychosomatyczne

Z pewnością zatem nasuwa się pytanie, co możemy zrobić, by na długie lata zachować zdrowie? Na podstawie licznych wyników badań naukowych można dojść do wniosków, iż najważniejszym aspektem pozwalającym zachować zdrowie jest unikanie stresu. Stres, szczególnie ten uporczywy, powtarzający się bądź długotrwały, ma bardzo silne działanie osłabiające układ odpornościowy.

Pod wpływem stresu wydziela się hormon nadnerczy, kortyzol, który rozregulowuje oś nadrzędnych gruczołów dokrewnych – przysadka-podwzgórze. Wówczas – na zasadzie sprzężenia zwrotnego – nie działa też prawidłowo tarczyca, odpowiedzialna za syntezę tyroksyny, hormonu zawiadującego głównie poziomem przemian metabolicznych organizmu. Gdy rośnie stężenie kortyzolu we krwi, spada stężenie testosteronu u mężczyzn. Obniża się też płodność. Spokój duchowy jest potrzebny do zachowania zdrowia i płodności. Podniesiony poziom hormonu stresu powoduje, iż krew odpływa z organów wewnętrznych do peryferyjnych (obwodowych) obszarów ciała – kończyn (nóg i rąk). Wysoki poziom stresu bowiem przełącza działanie naszego organizmu na tryb walki bądź ucieczki. Występują wyrzuty adrenaliny (epinefryny), również z nadnerczy, podobnie jak w przypadku kortyzolu. Epinefryna pobudza ciało do szybkiej reakcji podprogowej. Dlaczego tak się dzieje? Otóż z tego względu, że w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia bądź poważnego uszczerbku na zdrowiu nakłady energetyczne na układ immunologiczny (czyli odporność przed mikroorganizmami i pasożytami) schodzą na dalszy plan. Żeby zobrazować problem, nasuwa się taka prosta paralela – gdyby gonił Cię niedźwiedź polarny, z pewnością ważniejsze byłoby dla Ciebie, by przed nim szybko uciec, bo niedźwiedź ten zjadłby Cię momentalnie, zanim zrobiłyby to bakterie. Podobnie jest w wyścigu tzw. „korposzczurów”, czyli pracowników międzynarodowych korporacji, silnie nastawionych na wyniki i stały rozwój. Tutaj presja związana z nieodpartą koniecznością utrzymania stanowiska pracy i realizacji coraz to bardziej wymagających planów sprzedażowych itd., a co za tym idzie – zapewnienia podstawowych środków do życia bądź obecnego poziomu egzystencji, jest tak silna, że może generować permanentny, silny stres, szczególnie wówczas, gdy po drodze napotykasz problemy, z którymi sobie nie radzisz. Jeśli wpadniemy w rzeczywisty bądź pozorny impas, czyli sytuację z goła bez wyjścia, można nabawić się poważniejszych chorób – to wrota nawet do rozwinięcia się raka. Taki stan rzeczy zgadza się ze statystykami, iż 90% chorób ma podłoże psychosomatyczne, tzn. opiera się na zależności, iż psyche (emocje, pierwiastek duchowy) wpływa na somę, czyli ciało. Kiedy głowa zaprzątnięta jest negatywnymi myślami, ciało zaczyna chorować. Mechanizm ten ma swój biologiczny sens, gdyż każe nam się zatrzymać, by coś z tym zrobić. Choroba i związana z nią absencja w pracy (np. L4) zatrzymuje ten pęd wyścigu i daje możliwość zastanowienia się nad kierunkiem zmian, by przywrócić homeostazę, czyli równowagę emocjonalną. Traumatyczne doświadczenia życiowe odbijają piętno na obrazie rozmazu krwi obwodowej – już po dwóch dniach widać wówczas morfologiczne zmiany wyglądu leukocytów, choć nie dochodzi jeszcze do leukocytozy bądź leukocytopenii. Leukocyty wykazują osłabienie funkcji immunologicznych. Wówczas już tylko krok dzieli nas od tego, by zachorować. Zwykłe przeziębienie często zaczyna się od stresu, przykrych przeżyć emocjonalnych.

Odżywianie

Kolejnym, niemniej ważnym aspektem zdrowia jest żywienie. To, co wrzucisz do pieca, to spalisz i w takiej ilości oraz takiej jakości energię wygenerujesz w mitochondriach. Pokarm powinien być zatem jak najmniej przetworzony chemicznie, jak najbardziej surowy i różnorodny, składający się głównie z warzyw, które stoją u podstawy piramidy żywienia. Żywność bioorganiczna zapewni Twojemu ciału pierwiastki i witaminy, które są Ci potrzebne. W dzisiejszych czasach dość trudno o takie naturalne jedzenie z półki sklepowej. Niestety jesteśmy stale zalewani chemicznie konserwowanymi produktami wielkiego przemysłu spożywczego, które zawierają sporo niekorzystnych bądź wręcz trujących dodatków, takich jak np. rafinowana mąka, rafinowany cukier, aspartam i inne sztuczne słodziki, sorbinian potasu, benzoesan sodu, azotyn sodu, olej palmowy i pestycydy, w tym Roundup z modyfikowanych genetycznie zbóż (np. kukurydzy czy soi) itd. Jakkolwiek, jeśli się postarasz, możesz znaleźć produkty bio- także na półkach w dużych marketach. Szczególnie w zimie, gdy praktycznie nie ma świeżych ryb, polskich warzyw i owoców, łatwiej o niedobory. Wówczas można przyjmować suplementy diety, spożywając tran z arktycznych tłustych ryb w szklanej butelce (bez metali ciężkich, za to zawierający dużo niezbędnej dla utrzymania odporności witaminy D oraz korzystny stosunek kwasów tłuszczowych omega 3 do omega 6, usprawniający funkcjonowanie gruczołów dokrewnych). Warto też sprawdzić, czy nie masz niedoborów jodu (pierwiastka wchodzącego w skład ważnego hormonu tarczycy – tyroksyny, która w tkankach podlega konwersji do trójjodotyroniny). Zgodnie z sugestiami medycyny ludowej można to uczynić delikatnie smarując skórę jodyną – alkoholowym roztworem jodu w jodku potasu (np. między palcami u nóg, gdyż jod jest fotosensybilizatorem względem skóry, związkiem uczulającym na światło) przez kilka dni do momentu, aż brązowa jodyna przestanie się wchłaniać. Alternatywnie można też pić płyn Lugola (wodny roztwór jodu).

Selen

Skoro liczne doniesienia naukowe wskazują, iż 90% populacji europejskiej wykazuje niedobory selenu (Se), ważnego pierwiastka antynowotworowego oraz umożliwiającego konwersję tyroksyny do trójjodotyroniny (w skład enzymu dejodynazy wchodzi selen jako kofaktor), aktywnego hormonu tkankowego, warto zadbać o to, by nie należeć do tych niesławnych 90%. W tym celu można spożywać rozgniecione ząbki czosnku bądź orzechy brazylijskie. Te pokarmy wykazują wysoką zawartość selenu, w czosnku pod postacią selenometioniny.

Wegetarianizm, Marcin Świerc, cynk i żelazo

Z kolei 90% dziewięćdziesięciolatków to wegetarianie. Inni ludzie przeważnie nie dożywają tak sędziwego wieku. Toteż dieta w oparciu wyłącznie o produkty roślinne to dobra alternatywa, by zachować zdrowie i długowieczność. Część ludzi nie będzie się dobrze czuła na diecie stricte wegetariańskiej. Te osoby powinny jeść czerwone mięso 1-2 razy w tygodniu, aby dostarczyć organizmowi żelazo. Anemia jest częstym kłopotem osób pragnących przejść na wegetarianizm. Słynny biegacz górski, wielokrotny mistrz Polski i triumfator kultowego, najbardziej prestiżowego i jednego z najtrudniejszych ultramaratonów górskich Utra-Trail du Mount Blanc (UTMB), rozgrywanego w Alpach na dystansie 120 km, Marcin Świerc, stosuje fakultatywny wegetarianizm, polecając jedzenie wątróbki raz-dwa razy w tygodniu, by zachować wysoką wydolność tlenową organizmu poprzez wysoki współczynnik hematokrytu. Wątróbka zawiera dużo metali, będących kofaktorami enzymów (np. Zn, cynk) bądź elementami hemu w hemoglobinie erytrocytów (Fe, żelazo), potrzebnych dla zdrowia. Cynk, którego sporo zawierają też m. in. kakao, ziarna sezamu, nasiona słonecznika i dyni, jest istotny dla zdrowego wyglądu skóry, prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego oraz tarczycy.

Czerwone wino – polifenole i garbniki

Niektórzy stulatkowie piją lamkę czerwonego wina codziennie tuż przed snem. We Francji żyje też stulatek, duży plantator i producent wina, który twierdzi, iż w ogóle nie pije wody, zastępując ją bioorganicznym winem na bazie winogrona ze swoich francuskich winnic. Polifenole zawarte w czerwonym winie, np. najbardziej znany resweratol należący do podgrupy flawonoidów, to zmiatacze wolnych rodników tlenowych. Wolne rodniki tlenowe to z kolei reaktywne formy tlenu zawierające niezwiązany elektron. Uznaje się je za czynniki sprawcze błędów w DNA oraz uszkodzeń białek i lipidów (np. w procesie peroksydacji lipidów). Z tego względu właśnie w polifenolach naukowcy upatrują dobroczynne działanie wina. Garbniki, inaczej taniny, nadające winu cierpki smak również uznawane są za korzystne dla zdrowia składniki tego szlachetnego trunku, choćby z uwagi na ich właściwości antybakteryjne oraz przeciwzapalne.

Aktywność fizyczna i tajemnica syntezy endorfin

Nieodzownym punktem zachowania zdrowia są ćwiczenia fizyczne. Aktywność fizyczna poprawia ukrwienie, utlenowanie oraz odżywienie tkanek i komórek. Dla zachowania zdrowia i dobrej kondycji psycho-fizycznej powinny to być ćwiczenia przede wszystkim o niskiej bądź umiarkowanej intensywności, nie obciążające zbytnio płuc, mięśni, ścięgien, stawów, serca i układu krążenia. Intensywność ćwiczeń można zwiększać, stopniując obciążenia. Jeśli natomiast chciałbyś uprawiać sporty wytrzymałościowe (cardio, np. kolarstwo, pływanie, bieg), najpierw przez miesiąc-trzy powinieneś budować bazę tlenową, czyli nasycać organizm tlenem na poziomie komórkowym. Nie wolno Ci od razu przechodzić do silnych akcentów angażujących wysiłek z uzyskiem energii z przemian beztlenowych (glikoliza z syntezą kwasu mlekowego jako ubocznego produktu oddychania beztlenowego). Silne obciążanie organizmu może podnieść wydolność, jednak generalnie nie służy zdrowiu, ale jeszcze gorszy jest natomiast całkowity brak ruchu. Premią za wysiłek, który poczyniłeś, są hormony szczęścia wydzielające się w mózgu po intensywniejszym wysiłku fizycznym, czyli endorfiny. Ich duże stężenie może Cię wręcz wprawić w tzw. błogostan. Hormony te zwykle wydzielają się tylko wówczas, gdy pójdziesz choć o krok do przodu w swoim przygotowaniu treningowym i wykonasz trening lub aktywność, która przysporzy Ci pewną trudność. Chodzi o trudność, której Twój organizm do tej pory nie zaznał lub dostarczysz mu silniejszy bodziec o znanym mu natężeniu, którym już od dłuższego czasu go nie stymulowałeś. Oprócz poprawy samopoczucia rolą endorfin jest zniesienie bólu, przez co wytężony wysiłek może trwać dłużej.

Co mają wspólnego serotonina i dopamina z opium?

Do hormonów szczęścia niektórzy zaliczają też serotoninę i dopaminę. Te trzy grupy związków chemicznych, wraz z endorfinami, należą do hormonów peptydowych bądź pochodnych aminokwasów, czyli cząsteczek o stosunkowo krótkich łańcuchach, liczących z definicji od 1 do około 10 reszt aminokwasowych. Dłuższe łańcuchy reszt aminokwasowych zwane są z definicji białkami. Endorfiny, serotonina i dopamina to neuroprzekaźniki stymulujące ośrodek nagrody i przyjemności, np. zjedzenie czekolady indukuje syntezę serotoniny, która, podobnie jak endorfiny, jest agonistą (zamiennym stymulatorem) receptorów opioidowych. Cząsteczki serotoniny, przyłączając się do tych receptorów wywołują bowiem efekt podobny do palenia opium, choć o znacznie mniejszym natężeniu. Z tego względu czekolada wywołuje lekkie stany euforyczne i nierzadko jest tak łapczywie spożywana przez prawdziwych łasuchów! Dopamina wydziela się podczas seksu, dając niemniej przyjemne doznania.

Co ma wspólnego pogoda ducha z tłumaczeniem dokumentacji medycznej

Arcyważnym aspektem zachowania zdrowia oraz długowieczności jest pogoda ducha, czyli pozytywne nastawienie do otaczającego nas świata. Jedynie eliminacja stresu oraz radość, szczęście i miłość pomogą Ci wyrwać się z oków choroby. Jeśli zachowasz zdrowie, będziesz mógł przestać chodzić do lekarza bądź znacznie ograniczyć wizyty w gabinetach lekarskich. Zaoszczędzisz też dużo czasu na bardziej produktywne czynności. Również nie będziesz zmuszony do tłumaczenia dokumentacji medycznej, która dotyczy tylko osób chorych, najczęściej pacjentów onkologicznych, tzn. osób, u których zdiagnozowano raka.

Tłumaczenie wyników badań medycznych na języki obce – dominują angielski i niemiecki

Jeśli jednak utraciłeś zdrowie i potrzebujesz wykonać tłumaczenie swoich pojedynczych wyników badań medycznych bądź całej opasłej dokumentacji medycznej, świetnie trafiłeś. Biuro tłumaczeń specjalistycznych Best Text zatrudnia lekarzy i osoby z wykształceniem okołomedycznym, w tym osoby posiadające tytuł doktora – certyfikowanych tłumaczy medycznych, którzy profesjonalnie wyręczą Cię w tłumaczeniach tekstów medycznych na język angielski, niemiecki, włoski, francuski, hiszpański bądź inne języki europejskie, byś mógł odzyskać zdrowie i radość życia.

stetoskop - tłumaczenie dokumentacji medycznej a zdrowie

Sam proces tłumaczenia polega na wydruku skanów dokumentacji (ewentualnie zrobienia tzw. OCR-a) i wnikliwym przekładzie z zastosowaniem fachowej terminologii medycznej, z odwzorowaniem układu tabel i wartości pomiarów oraz parametrów fizjologicznych.

Kiedy potrzebne Ci jest tłumaczenie przysięgłe lub ekspresowe

Możesz zamówić tłumaczenie zwykłe bądź tłumaczenie przysięgłe, które dodatkowo poświadczane jest przez tłumacza przysięgłego, by Twój dokument nabrał mocy prawnej przed urzędami. Zdając sobie sprawę z faktu, iż czas odgrywa niesłychanie istotną rolę i natychmiastowa interwencja medyczna jest niejednokrotnie konieczna, tłumaczenie Twojej historii choroby możemy przenieść przed kolejkę zleceń, wykonując tzw. tłumaczenie ekspresowe, czyli przekład w ten sam dzień, przez noc lub w ciągu weekendu, byś szybko mógł skonsultować swój przypadek ze specjalistami z zagranicy.

Jeśli podobał Ci się niniejszy artykuł, polub firmę Best Text

Zachęcamy do dalszego zgłębiania fenomenów zdrowia i długowieczności oraz do nowych polubień biura tłumaczeń besttext.pl. Możesz to zrobić w lewym górnym rogu każdej podstrony naszego serwisu. Polubienia pozwalajają nam zdobywać większą popularność i docierać do większej liczby osób z cennymi informacjami. Jesteśmy wdzięczni za każde polubienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.