Dygresja o trudnej sztuce tłumaczenia tytułów i stopni naukowych na przykładzie tłumaczeń przysięgłych
Pamiętam, jak swego czasu tłumaczyłem wypis medyczny ze szpitala, który później był uwierzytelniany przez tłumacza przysięgłego języka angielskiego. Tytuł naukowy „dr hab. n. med.” przetłumaczyłem wówczas jako MD PhD, co – swoją drogą – nie było najlepszym rozwiązaniem, gdyż nieco degradowało w hierarchii akademickiej wykształconego jegomościa, ordynatora oddziału, którego pieczęć i – jak przystało na […]