Kim jest tłumacz?
Nagłówkowe pytanie wydaje się proste, choć odpowiedź nie musi być jednoznaczna. Tłumaczem jest każdy, kto zna język obcy oraz język polski i wykonuje translacje. Zatem możemy mieć do czynienia z tłumaczem-amatorem, eksperymentującym, przekładającym coś na własny użytek lub dla kolegi. Możemy też trafić na zawodowego tłumacza, który np. ukończył wyższe studia filologiczne ze specjalizacją z translatoryki. Każdy może spróbować swych sił w sztuce przekładu, lecz należy mierzyć swe zamiary wedle sił. Wiedział o tym też Friedrich von Gentz, który wypowiedział te słowa: Ile trudności i nieporozumień można by uniknąć, ile czasu oszczędzić, oddając sprawy w zaufane ręce tłumacza.
Natomiast z punktu widzenia Polaka dobry tłumacz to osoba, która nie tylko zna biegle język obcy, ale sama posługuje się poprawną polszczyzną. Jeśli chodzi o tłumaczenia techniczne, idealnie jest, gdy tłumacz biegle zna język obcy oraz ukończył kierunek techniczny w zakresie tematyki, której dotyczą jego przekłady, np. materiałoznawstwo, inżynieria mechaniczna, robotyka, inżynieria chemiczna, medycyna, biologia, farmacja, geologia itd. Wtedy jest w stanie rozumieć treść dokumentów źródłowych. Jeśli z kolei sprawa się tyczy tłumaczenia tekstu literackiego, kluczem do sukcesu wydaje się oryginalny styl pisarski, lekkie pióro oraz ukończenie filologii obcej i polskiej. Taka kombinacja atutów sprawia, że tłumaczenie literackie może być wierne i wypełnione artyzmem nie mniejszym niż tekst źródłowy, który wyszedł spod pióra mistrza. Od tłumacza wymagam tylko jednego: musi być lepszym pisarzem niż ja, i to przynajmniej w dwóch językach, w tym w moim. – powiedział Kurt Vonnegut Jr., jeden z najbardziej znanych pisarzy amerykańskich, laureat licznych nagród i stypendiów literackich, m. in. autor powieści „Slaughterhouse number five” („Rzeźnia numer 5”).
Samodzielna korekta tłumaczenia przez tłumacza
Umiejętność krytycznego podejścia do własnego dzieła jest trudnym zadaniem i nie każdego stać, by zmierzyć się z własnym „ja”. Dobry tłumacz wykonuje przekład, po którym dokonuje autokorekty, sczytując po sobie cały tekst tłumaczenia: analitycznie – rozkładając zdanie po zdaniu na najdrobniejsze elementy składniowe i frazeologiczne, i syntetycznie – sprawdzając, czy kontekst kolejnych zdań wynika z poprzednich i czy cały tekst układa się harmonijnie oraz czy się go przyjemnie czyta ze zrozumieniem tematu. Kontrola poprawności tekstu tłumaczenia nie tylko w warstwie lingwistycznej (ortograficznej, leksykalnej, interpunkcyjnej), lecz również w warstwie merytorycznej jest korektą na najwyższym poziomie.
Co oznacza pojęcie „wierność tłumaczenia”?
Idąc dalej, tłumacz jest osobą, która musi nie tylko zrozumieć tekst napisany w języku innym niż język polski, jednak również powinna zastosować odpowiedni dobór słów, które nierzadko odbiegają od oryginału w tym sensie, że nie są dosłownym przekładem, lecz dokładnie oddającym znaczenie tekstu źródłowego. Nikolaj Wasiljewicz Gogol, rosyjski pisarz, poeta, dramaturg i publicysta wyraził się o procesie tłumaczenia w następujący sposób: Tłumaczenie powinno przypominać szybę, całkowicie przezroczystą, tak aby czytelnik nie zauważał jej istnienia.
I to w kategoriach postrzegania faktów przez nową grupę docelową czytelników, którzy nie tylko mówią innym językiem, lecz często inaczej rozumieją dane kwestie w innych realiach kulturowych i geopolitycznych. Zabieg ten nazywa się lokalizacją tekstu. Nie lada sztuką jest wziąć pod uwagę aż tyle zmiennych i stworzyć piękne odbicie lustrzane tekstu źródłowego w swoim przekładzie. Tłumacz sam staje się autorem dzieła literackiego bądź innego tekstu w jego ojczystej wersji językowej według pierwowzoru obcojęzycznego pisarza. Przytoczmy tutaj cytat – José Ortega y Gasset: Tłumaczenie nie jest kopią, lecz aktem twórczym. Skoro tłumacz niczego dokładnie nie kopiuje, tylko jest twórcą, zatem powinien być kreatywny. Dlatego ilu tłumaczy, tyle wersji przekładu tego samego tekstu. Hans-Georg Gadamer: Każdy tłumacz jest interpretatorem. I to właśnie wyczucie językowe pozwala mu na takie zabiegi, aby móc jak najlepiej przekazać sens oryginału w sposób właściwy dla nowej docelowej grupy czytelników. Tłumacz literatury pięknej to wręcz językoznawca, który doskonale wie, że poprawność tekstu to bez wątpienia istotny element kultury języka, który każdy z nas powinien sobie przyswoić, aby pisać i mówić poprawnie. Przez użycie słowa ‘poprawnie’ na myśl przychodzi przejrzystość, zrozumiałość, bezbłędność tekstu. Okazuje się, że to właśnie bezbłędność sprawia nam najwięcej problemów. Tym bardziej, gdy spieszymy się – krótkie terminy służą popełnianiu większej liczby błędów. Chętnie uczymy się języków obcych, a tymczasem „polski język być trudny język” i więcej uwagi powinniśmy poświęcić przyswajaniu własnego języka, by następnie móc podjąć naukę języka obcego i dojść w nim nieomal do perfekcji.
Voltaire, francuski pisarz epoki oświecenia, zostawił po sobie taki oto aforyzm: Tłumaczenia są jak kobiety – albo piękne, albo wierne. To bardzo trafna uwaga mistrza złotej stalówki. Może nieco szowinistyczna, bo nacechowana sugestią, że piękne kobiety zdradzają swych partnerów, a tylko – pisząc eufemistycznie – „te mniej piękne” są im wierne, jednak oddająca dwie różne, lecz obydwie poprawne, metody i efekty warsztatu pracy tłumacza. Otóż jedni tłumacze zakładają, że ich translacja powinna idealnie odzwierciedlać tekst źródłowy wraz z jego niedoskonałościami czy błędami językowymi, czyli np. instrukcja obsługi urządzenia medycznego sporządzona przez Koreańczyków w języku angielskim, zawierająca liczne lapsusy językowe, powinna być przełożona wiernie, z wszystkimi błędami językowymi i napisana w stylu „Kali mieć, Kali chcieć, Kali ukraść krowa”. W przypadku tłumaczeń przysięgłych (inaczej uwierzytelnionych lub poświadczonych) tłumacz ma obowiązek wykonać przekład z przepisaniem wszystkich błędów występujących w piśmie źródłowym, w tym błędów literowych w imionach, nazwiskach i adresach. W dobrym tonie jest jednak, gdy tłumacz przysięgły w nawiasie kwadratowym wpisze również poprawną formę, umieszczając komentarz, iż została ona podana zgodnie z oświadczeniem Klienta.
Czy może jednak ważniejsze jest piękno tłumaczenia?!
Druga szkoła, której jesteśmy zwolennikami, jako pracownicy biura tłumaczeń Best Text, nakazuje, by przekład nieprzysięgły był znacznie lepszy od słabego oryginału bądź równie dobry, co wybitny tekst źródłowy, napisany w zachwycającym stylu. Proces upiększania tłumaczenia dotyczy języka i stylu oraz wyłowienia i wyeliminowania błędów logicznych oraz rzeczowych, o ile tłumacz jest specjalistą w danej dziedzinie i potrafi tego dokonać. To takie tłumaczenie z korektą, korektą wielowarstwową. Oczywiście nikt nie jest alfą i omegą, jednak tłumacz powinien dążyć do doskonałości i wszechstronnie traktować proces tłumaczenia, rozwijając się w swoim fachu. Jedni tłumacze lepiej sprawdzą się w tłumaczeniach literackich (absolwenci kierunków humanistycznych, lingwiści o lekkim piórze), inni w tłumaczeniach tekstów technicznych (inżynierowie, absolwenci kierunków ścisłych, ludzie dobrze znający terminologię danej branży).